"Lody! - zaśmiała się. - Na śniadanie?
Tak. - uśmiechnął się szeroko. - Zawsze chciałem je dostać na śniadanie , kiedy byłem małym chłopcem, tylko moja kochana mama nigdy mi na to nie pozwoliła. Ale teraz nic mnie to już nie obchodzi. - uśmiechnął się mężnie. [...]"
"PS. Kocham Cię" - Cecelia Ahern
Tak, wiem nie ta pora, ale czy słodkości są złe? Obojętnie o której godzinie? Nie sądzę. Uwielbiam jeść nocą. Chwila przed 23 i dzwonię do mojej ulubionej pizzeri, żeby złożyć zamówienie. A jak! mam ochotę na pizzę? Mam, to czemu mam nie ryzykować? Kilogramy, kalorie nie są mi przeszkodą, nie pogardziłabym nimi.
Po raz kolejny zaczynam pisać bloga. Kiedyś próbowałam, ale mi nie wychodziło, zostały brutalnie porzucone. Pewnie już nie istnieją. Przynajmniej ja ich nie mogę znaleźć. Czyli to całkiem realne, że po pewnym czasie niekorzystania blog umiera. Zobaczymy, czy ten przeżyje i czy zniesie moją zerową umiejętność posługiwania się html'em i całą resztę bajerów, które informatyk ma w małym palcu. A może to wpłynie pozytywnie i w końcu na studiach nauczę się tego wszystkiego, aby go ulepszać? Zobaczymy.
Dziś przyszła książka Michała Mrozka "Trzy Certyfikaty". Zobaczymy, co w niej jest, ale to nie dziś i nie jutro. Póki co mam książkę "Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam, gdzie chcą". Póki jej nie skończę nie biorę się za nic innego.
Trzeba się ocknąć, przecież jeszcze sesja trwa. Podobno sesja jest, jak dobra impreza - niby już wiesz, że za dużo, ale jeszcze się tym interesujesz. ;)
Aha, i w zasadzie nie wiem o czym ten blog będzie. I nie wiem nawet po co go założyłam. Ale chciałabym w końcu coś zmienić, dodać, usunąć w swoim życiu, więc może ten blog jakoś na to wpłynie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz