poniedziałek, 1 października 2012

Tyle spraw...
Tyle przemyśleć...
Jak żyć?
Z dnia na dzień wszystko się zmieniło, a przecież wszystko było dobrze. Przecież Dziadkowie mieli być nieśmiertelni, a teraz?
Teraz, tracę grunt pod nogami...
Nie wiem co się dzieje. Trudno zrobić cokolwiek, jakikolwiek ruch.
I aż trudno w to wszystko uwierzyć, bo to się dzieje zbyt szybko...
Tyle pytań się kłębi, ale zero odpowiedzi, bez echa jakiegokolwiek poprzedniego życia...